
.Uwierzyłam że to się jej udało. , Mam jednak wrażenie że książka byłaby o wiele słabsza gdyby nie była pisana w pierwszej osobie . Czytając czułam jednak, wbrew temu o czym mówi autorka "że jest to powieść humorystyczna" dojmujący smutek ,może dlatego że nie muszę na szczęście mieć nadziei ,tylko jak wielu z nas odczuwam pewność życia JESTEM TU I TERAZ bo tak mamy ,nie zatrzymujemy się aby delektować się chwilą, samą istotą życia "A gdy całowałam te słodkie podeszwy ,czułam ,że macierzyństwo to namacalna tajemnica ,coś ,co należy pochwycić i trzymać ,choćby przez kilka chwil w nocnej ciszy."Może właśnie dlatego warto przeczytać tą książkę aby pochwycić to co najistotniejsze samo ŻYCIE